lawenda napisał(a):http://www.farmacjapraktyczna.pl/art/mlodzi-technicy-chca-krotszego-stazu
Jak dla mnie staz dla technika wcale nie jest długi. Osobiście przyjmujac kiedys tyechnika do pracy napewno bym zwrocila uwage na dlugość stażu.
Przepraszam, ale czytałam ten artykuł troszke z niesmakiem. Nie przesadzajcie przyszli technicy farmaceutyczni. Ja rownież stałam za grosze przez dwa lata, ale to czego się nauczyłam , to moje i za to jestem wdzięczna bardzo swoim kolegom magistrom. Chciałam wiedziec duzo. Tylko wtedy gdy ja miałam staż to nie stałam tylko przy okienku , ale robiłam wszystko, naweet sprzątałam.
Suchałam, podpatrywałam, pytałam sie .
Trzeba miec w sobie troszke pokory kolezanki i koledzy.
Dlatego wcale nie popieram skrócenia stażu.
Popieram............Temat stażu był przerabiany na innym forum,ale odnosząc się do tego artykułu również jestem zniesmaczona jego treścią.W kilka miesięcy można poprawnie pościerac pólki w magazynach i rozłożyc towar.Ja również pracowałam za grosze ,na róznych stanowiskach od technika ,poprzez księgową do sprzątaczki.Jestem bardzo zadowolona,w życiu wszystko się przydaje.Po przepracowaniu 23 lat w zawodzie można by rzec że wie się wszystko ,ale tak nie jest ,wie się dużo.......każdego dnia stając za pierwszym stołem jest inaczej i każdy dzień pracy jest inny od poprzedniego....ja tak podchodzę do tego zawodu ...zawsze jestem maksymalnie skupiona nawet jak mam gorszy dzień......i proszę Boga aby nie popaśc w rutynę......i prawda jest taka że uczymy się tego zawodu aż do emerytury......jak ją oczywiście dostaniemy
bo sie nie zanosi.
Tak też młodzi adepci tego zawodu .......najpierw praca potem płaca.......