Jak doskonale wiemy wydane zostało rozporządzenie kończące od przyszłego roku kształcenie techników farmaceutycznych
W załączeniu znajduje się pismo od wiceministra Pinkasa (może ktoś umie je wkleić ?)
Jest ono odpowiedzią na nasze pismo z końca sierpnia dotyczące prośby o spotkanie i przedstawienie naszej argumentacji dotyczącej wygaszania.
Mimo pozytywnego wrażenia, pismo to nie zawiera korzystnych dla nas treści.
Po pierwsze pominięty został watek spotkania w MZ – (w tej sprawie napisze jeszcze raz} nie to jest jednak najwazniejsze.
Dużo bardziej nieprzyjemna jest druga sprawa - przedstawiona została informacja, iż MZ wysłało pisma- ankiety do przedsiębiorstw przemysłu farmaceutycznego; zwróćcie państwo uwagę – nie do aptek, lecz do przedsiębiorstw przemysłowych w sprawie zapotrzebowania na techników farmaceutycznych.
Podstawowym miejscem pracy technika farmaceutycznego jest Apteki i punkt Apteczny nie przedsiębiorstwo produkujące leki.
W przedsiębiorstwach tego typu nie ma wymogu dotyczącego zatrudnia kadry posiadającej określone kwalifikacje, co więcej wymagane są bardzo specjalistyczne umiejętności tak wiec technik farmaceutyczny nie jest niezbędny .
Oczywiste jest więc że sprawy kształcenia( lub nie) techników farmaceutycznych będą oni traktować drugorzędnie – wiedza taka w MZ jest doskonale znana.
W związku z powyższym kierowanie tam pism dotyczących zapotrzebowania na techników farmaceutycznych ma na celu – musimy to jasno powiedzieć - wytworzenie argumentu; będącego w zasadzie oszustwem; że technicy nie są potrzebni.
W tej sytuacji nie możemy pozostawać bierni musimy mieć własne argumenty!
Takim argumentem jest faktyczne wykazanie zapotrzebowania na techników farmaceutycznych, możecie tego dokonać tylko państwo.
W naszym kraju sprawami zatrudnienia – również techników - zajmują się PUP-y Powiatowe Urzędy Pracy. Mają one listy osób poszukujących pracy.
Ze swego doświadczenia wiem, że z reguły faktycznie figurują tam technicy farmaceutyczni, jednak najczęściej nie są zainteresowani pracą ( często są to osoby na świadczeniach przedemerytalnych czy wychowujące dzieci)
tak naprawdę bardzo często się zdarza iż niema tam techników faktycznie chętnych lub sa tylko pojedyncze osoby.
Dlatego naszym zadaniem jest wykazanie iż tak naprawdę niema lub jest bardzo mało techników chcących podjąć pracę! I niema mowy o żadnym nadmiarze techników!!!
Kosztuje to państwa chwilę pracy; a tego typu świadectwa będą nieocenionym argumentem w tej sprawie