Strona 2 z 2

Re: staż a punkt apteczny

PostWysłany: 23 Wrz 2011 12:40
przez beata
Ja niezmiernie cieszę się że tech. nie maja gdzie odrabiać stażu :lol: :lol: ,może wreszcie pozamykają te niedzielne szkoły.Widzę blady strach w oczach aptekarzy co do zmian nas czekających po nowym roku.Już powoli przymierzają się do zwolnień właśnie techników.Może ten zawód sam się obroni od wszelkiego dziadostwa jakie teraz panuje wśród tego zacnego przed laty zawodu.Mam taka nadzieję że na rynku pracy zostaną najlepsi technicy z wiarygodną wiedzą. I w d.... mam wasze oburzenie na moje wypowiedzi.Z niecierpliwością czekam na szeregi bezrobotnych tech.z aptek zwłaszcza tych bardzo ,,mądrych,, :evil: co przynoszą nam wszystkim wstyd :!: :!:

Re: staż a punkt apteczny

PostWysłany: 23 Wrz 2011 14:50
przez halina
Właśnie wczoraj dowiedziałam się ,że otworzono następne studium farm. w naszym regionie,studium, które wykłada czystą teorię.Byłam zaskoczona tym bo jak może powstać taka szkoła bez laboratoriów do ćwiczeń-a widocznie może.Nie wyobrażam sobie jaka może być wiedza po takiej szkole i kto takiego absolwenta przyjmie na staż dlatego popieram cię Beato.

Re: staż a punkt apteczny

PostWysłany: 23 Wrz 2011 14:56
przez quabain
quabain napisał(a):Ja niezmiernie cieszę się że tech. nie maja gdzie odrabiać stażu ,może wreszcie pozamykają te niedzielne szkoły.

Co ma brak możliwości odbywania stażu do szkół policealnych niepublicznych? W końcu po państwowych też nie ma pracy. Przykład - niemal błagający technicy o pracę na gumtree poznań.

Re: staż a punkt apteczny

PostWysłany: 23 Wrz 2011 15:32
przez Aleksandra
Halino!
Rozmawialiśmy już kiedyś na ten temat
(viewtopic.php?f=7&t=1292&hilit=jako%C5%9B%C4%87+kszta%C5%82cenia&start=40)

Aleksandra napisał(a):Skoro możemy podać konkretne przykłady,może powinniśmy wysyłać do MZ skargi na działalność konkretnych szkółek niedzielnych- z prośbą o skontrolowanie poziomu kształcenia?
Myślę ,że było by to zadanie głównie dla ZZTF.

Paweł napisał(a):W zasadzie czuwanie nad jakością kształcenia leży w naszym obowiązku - więc teoretycznie powinniśmy, my lub związek kierować takie prożby ;)


Napisz koniecznie gdzie jest ta "uczelnia".Jak nie chcesz na otwartym forum to napisz tu:
http://izbapa.pl/wyslij-wiadomosc.php
lub wyślij priv.do kogoś z zarządu.

Nie żal Ci tych dzieciaków co płacą teraz czesne w tej ''uczelini'' tylko po to by za dwa lata
zasilić zastępy bezrobotnych ???
Pisz !

Re: staż a punkt apteczny

PostWysłany: 23 Wrz 2011 15:40
przez quabain
quabain napisał(a):Nie żal Ci tych dzieciaków co płacą teraz czesne w tej ''uczelini'' tylko po to by za dwa lata
zasilić zastępy bezrobotnych ???

A nie szkoda Wam tych biednych nauczycieli, którzy mogą stracić możliwość dorobienia do swoich marnych pensji? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Re: staż a punkt apteczny

PostWysłany: 23 Wrz 2011 17:20
przez Joozeek
nauczyciele sobie poradzą ... oni już nie...

Re: staż a punkt apteczny

PostWysłany: 24 Wrz 2011 09:01
przez halina
Sory,wiadomośc o szkole dostałam od koleżanki z apteki( nie sprawdziłam jej), z której mgr i wykłada w tej szkole,ale weszłam na ich stronę i jednak mają praktyki w IV semestrze.Jest to szkoła w Kłodzku.

Re: staż a punkt apteczny

PostWysłany: 27 Wrz 2011 22:52
przez Paweł
Cieszę się, że wypłynął temat związany z dwuletnim stażem.
Powiem szczerze ze sam zabierałem się już do ruszenia tego tematu - nie tylko ze względu na zapowiadany przez nadzory farmaceutyczne zwiększony zakres kontroli zaświadczeń o ich odbyciu.

Chciałbym bowiem zabrać głos w nieco innej sprawie, która - nie ukrywam - nurtuje mnie od dłuższego czasu.
Przez nasze forum przewija się co jakiś czas temat poziomu kształcenia techników; od jakiegoś czasu wspólnie ze związkiem zawodowym weszliśmy, że tak powiem , w ten temat; początkowo z doraźnej potrzeby - jednak wydaje mi się jest konieczność zagłębienia się w nim bardziej!
Istnieje konieczność zadbania o poziom kształcenia techników ( w zakresie tego dbania jest również - przynajmniej moim zdaniem; mówiąc delikatnie - zwracanie uwagi organom nadzoru na zbyt niski poziom kształcenia w poszczególnych placówkach; dlatego myślę, że w jakiś sposób, sensowne byłoby to o czym piszecie państwo w poście powyżej) w szkołach policealnych. I nie tylko w samych szkołach zresztą

Bowiem z tym poziomem wiążą się również inne negatywne zjawiska, którym my ( a przede wszystkim związek zawodowy) powinniśmy przeciwdziałać; mam tutaj na myśli kwestie tego, że zawód technika farmaceutycznego staje się powoli swego rodzaju "zapchajdziurą" zawodem który kończą osoby z przypadku (takie które nie za bardzo wiedzą co ze sobą zrobić.
Zjawisko to w dużej mierze jest potęgowe polityką niektórych aptek.
Właśnie tę politykę i niektóre implikacje z niej wynikające dla nas, chciałbym tutaj omówić.
Otóż, bardzo wiele aptek ,- w szczególności duże sieciówki, bardzo chętnie zatrudniają techników zaraz po szkole,
w ramach odbywania przez nich stażu; generalnie trzeba powiedzieć wprost, - bez owijania " w bawełnę" - apteki te znajdują sobie w stażystach źródło taniej siły roboczej.
Zamiast zatrudnić wykwalifikowany personel, wykorzystują za półdarmo młodych ludzi płacac im prawdziwe grosze, - jako dodatkowy bonus, traktując różnego rodzaju bonifikaty czy to z urzędu zatrudnienia, czy funduszy unijnych.
Powyższe prowadzi do zupełnej patologii, gdy stażyści na których kończy się dotacja z np. urzędu pracy są zwalniani.
ten proceder ma również i dla nas bardzo niekorzystne konsekwencje.
Kierownikiem punktu aptecznego jest technik - im wyższy będzie status tego zawodu, tym lepsza będzie pozycja negocjacyjna punktów musimy o tym pamiętać .
Niestety opisane wyżej praktyki bardzo negatywnie wpływają na status zawodowy technika farmaceutycznego i to z kilku powodów:
Przede wszystkim, taka nadprodukcja techników prowadzi do sytuacji gdy trafiają do zawodu osoby przypadkowe, zupełnie nieprzygotowane, wychodzące z założenia - " gdzieś trzeba iść", jakąś szkołę trzeba skończyć a po tej jest przynajmniej szansa na jakąś pracę ( na stażu). Po ukończeniu tegoż stażu, nie mogąc wytrzymać konkurencji na rynku (są słabo przygotowane) często znajdują pracę zupełnie zupełnie nie związaną z farmacją -jednak czasami gdy trafi się okazja, podejmując ja na nowo.
Poza tym stażyści sprowadzeni do roli wybitnie pomocniczej, tworzą bardzo negatywny stereotyp technika farmaceutycznego.
Tymczasem zgodnie z prawem staż to w zasadzie dalsza , praktyczna cześć edukacji technika, w czasie jego trwania powinien on opanowywać dokładnie opisane zagadnienia, potwierdzając ich wykonanie w dzienniku praktyk.
Oczywiście powiecie państwo dziennik to fikcja - jednak, czy w obecnych czasach gdy poziom obniża się gwałtownie, powinniśmy patrze na pogłębianie się tej fikcji ; czy nie powinniśmy czegoś robić w tym zakresie?

Re: staż a punkt apteczny

PostWysłany: 28 Wrz 2011 10:54
przez Emi90
Paweł, masz dużo racji jeśli chodzi o przypadkowych techników farmacji, którzy kończą te szkoły tylko dlatego, że nie mają pomysłu na siebie a "praca w białym fartuszku" wydaje im się lekka, łatwa i przyjemna, a przede wszystkim...prestiżowa. Sama chodziłam z takimi osobami do szkoły...i była to znaczna część grupy. Na szczęście, a ich nieszczęście w tym roku wiele z nich nie zdało egzaminu zawodowego, co nie znaczy, że masie ludzi którzy nie zasługują na bycie farmaceutą udaje prześlizgnąć się przez egzaminy, a w konsekwencji tworzą obraz techników farmacji jako niewyuczonych i głupich ludzi. Przyznaję, że bardzo mnie to boli jako osobę ambitną, która bardzo przykładała się do nauki i pogłębiania swoich wiadomości. Teraz szukam pracy, tzn apteki w której będę mogła odbyć staż i przykro mi, że jestem wrzucana do jednego worka z takimi przypadkami. Dla magistrów chyba jesteśmy już tylko bandą idiotów którzy chcieli iść na skróty w drodze do pracy w aptece. Trochę to przykre...
Mam nadzieję, że technicy nie stracą reszty zaufania, nadal będą szanowani w środowisku farmaceutów, a szkoły będą bardziej dokładne, konsekwentne i wybiórcze co do osób kandydujących na tytuł technika farmacji.

Re: staż a punkt apteczny

PostWysłany: 28 Wrz 2011 14:34
przez Paweł
Myślę, że sprawy związane z jakością kształcenia techników i jakości praktyk powinny znaleźć się w naszym zainteresowaniu,
nie wiem jak podejść do tego tematu, ale cos dobrze byłoby zrobić w tej kwestii.
Mam nadzieję, że rozwinie się na forum czy - już bliskim - zjeździe,