GoŚciu z Branży napisał(a):Wracając do tematu, matura w Polsce nie jest wymagana u technika farmacji- nie piszę że to źle czy dobrze tylko stwierdzam oczywisty fakt.Po drugie proszę pokazać drugą taką dziedzinę gdzie uprawnienia w pracy zawodowej tak niewiele różnią się między technikiem a magistrem danej specjalności.Czy technik weterynarii może samodzielnie leczyć zwierzęta , wypisywać recepty itp., czy technik budownictwa może projektować budynki itp. Zgadza się farmacja apteczna to smakowity tort , z którego każdy by chciał ukroić kawałek ale myślę żeby dostąpić tego zaszczytu pracy w wolnym zawodzie powinny być wymagania takie same dla wszystkich pragnących go wykonywać.Nie może być tak że sprzedaż leków na wsi liczącej 3,5 tyś mieszkańców podlega innemu prawu niż sprzedaż leków w miasteczku liczącym 2 tyś mieszkańców-jest to sprzeczne z elementarną logiką.Moim zdaniem powstanie PA to świadome działanie pewnego lobby , które w zmieniającej się rzeczywistości i postępującej europeizacji naszego kraju coraz trudniej jest obronić...
Gościu z Branży....
Tak się akurat składa ,ze b.dobrze znam środowisko ''budowlańców '' i z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić ,że technik budowlany może projektować budynki;
co więcej - uprawnienia w pracy zawodowej-jak to określiłeś zależą przede wszystkim od chęci samokształcenia.
Znam kilku techników ,którzy posiadają szersze uprawnienia zawodowe od inż.budowlanych(np.uprawnienia architektoniczne)
ale w tym zawodzie akurat jest jakoś normalnie.
Młody inżynier nie posiada żadnych uprawnień ,dopiero po udokumentowaniu stażu i zdaniu kolejnych egzaminów państwowych otrzymuje uprawnienia( którymi to
zazwyczaj szczyci się na pieczątce )
inny egzamin na uprawienia kierownika budowy
inny do projektowania itp.
Zamiast atakować techników -Goście z Branży powinni się raczej zająć sprzątaniem własnego podwórka..
Jak to możliwe, że aby zostać kierownikiem apteki wystarczy tylko 5 letni staż -żadnych egzaminów.
Lekarze maja LEP ,a u was nic.
To wy sami nie dbacie o prestiż waszego zawodu,nie dbacie o to by przynajmniej kierownik apteki był godnym jego reprezentantem.
Pracuję w zawodzie już parę lat i powiem że niestety- wielokrotnie czułam się zażenowana poziomem wiedzy kierowników..
Nikła wiedza farmaceutyczna,żadna znajomość podstawowych zagadnień Prawa Farmaceutycznego.
( kiedyś pani kierownik zrobiła mi awanturę -jak mogłam przyjąć Rp. na 100 szt pasków bez dawkowania!!!-przecież jej zdaniem przekroczyło to 3 mies. kurację-a poziom cukru mierzy się raz dziennie.Gdy pokazałam odpowiedni zapis z rozporządzeniu..pani obraziła się na mnie -jak to tak można zwracać uwagę starszej i lepiej wykształconej osobie...tego typu przykładów mogła bym wypisać na pół strony ,ale nie o to chodzi w tym poście.Min. teraz dlatego właśnie pracuję u siebie ,by już dłużej nie musieć
udawać głupszej jak jestem.)
Jak wyglądają wasze szkolenia...każdy dobrze wie....
Także zajmijcie się lepiej własnymi problemami...
Jak już wyjmiecie wszystkie belki z waszych oczu ,będziecie mieli prawo wyjąć zdżbło z naszego...
Ps. tak to prawda-studium farmaceutyczne jest policealne-ale pracując wiele lat w zawodzie jeszcze nie spotkałam technika bez matury,
wiec ten argument... radzę zakopać głęboko pod ziemią.